„Odkrywcy Taurus” - jesienne morsowanie
5 listopada 2020
Jesień - dla jednych wyjątkowo ponura i przygnębiająca pora roku, dla innych wręcz odwrotnie - czas na podziwianie pięknych krajobrazów i odkrywanie nowych form aktywności!
Zdecydowanie skupiamy się na tym drugim i razem z naszą Odkrywczynią - Dorotą, zachęcamy do aktywnego spędzania tych wyjątkowo malowniczych miesięcy w roku.
Zimna woda zdrowia doda
To stare porzekadło ma w sobie wiele prawdy. Przekonuje się o tym coraz więcej ludzi. Można nawet powiedzieć, że na morsowanie w ostatnich latach zrobiła się moda. I chyba nie ma w tym nic złego, bo nawet jeśli to moda, to jest ona bardzo zdrowa.
Do pozytywnych aspektów morsowania nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Większa odporność na choroby, lepsza kondycja, poprawa funkcjonowania układu sercowo-oddechowego, naczyniowego, pozytywne oddziaływanie na samopoczucie, odczuwalna większa energia do działania w ciągu dnia, poprawa jędrności skóry. Czy to nie brzmi dobrze?
Do pozytywnych aspektów morsowania nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Większa odporność na choroby, lepsza kondycja, poprawa funkcjonowania układu sercowo-oddechowego, naczyniowego, pozytywne oddziaływanie na samopoczucie, odczuwalna większa energia do działania w ciągu dnia, poprawa jędrności skóry. Czy to nie brzmi dobrze?
Jak przygotować się do morsowania?
Koniec października i początek listopada to najlepszy moment, by zacząć swoją przygodę z zimnem. Woda w jeziorach i mniejszych zbiornikach wodnych jest jeszcze w miarę ciepła, ma około 10-12 stopni. Temperatura powietrza też jest sprzyjająca.
Najważniejsze to znaleźć odpowiednie miejsce i towarzystwo. W całej Polsce działa mnóstwo grup i stowarzyszeń skupiających wokół siebie amatorów zimnych kąpieli. Pierwsze kroki warto robić pod okiem kogoś doświadczonego, który wytłumaczy podstawowe zasady bezpieczeństwa, trochę zmotywuje i doda odwagi za pierwszym razem.
Jeśli chcesz zacząć samemu, warto najpierw poszukać rzetelnych artykułów na temat morsowania w internecie. My oczywiście polecamy - https://mambaonbike.pl/morsowanie-jak-zaczac-co-daje/
Gdy już wiemy gdzie i z kim, wtedy myślimy o tym jak. I tu najważniejsze. Za pierwszym razem trzeba zapewnić sobie odpowiednią ilość czasu, by wszystko przebiegało na spokojnie, bez stresu związanego z obowiązkami, które na nas czekają w dalszej części dnia. Najlepiej zrobić to w dniu wolnym od pracy. Ubrać się wygodnie, najlepiej sportowo w luźne ciuchy, by rozbieranie i ubieranie było szybkie i sprawne. Na dwie godziny przed pływaniem zjeść normalny posiłek, nie robić tego na pusty żołądek. Zabrać ze sobą strój kąpielowy, ręcznik, klapki lub inne buty w których wejdziemy do wody, ręcznik. Można też zabrać ze sobą termos z ciepłą herbatą.
Najważniejsze to znaleźć odpowiednie miejsce i towarzystwo. W całej Polsce działa mnóstwo grup i stowarzyszeń skupiających wokół siebie amatorów zimnych kąpieli. Pierwsze kroki warto robić pod okiem kogoś doświadczonego, który wytłumaczy podstawowe zasady bezpieczeństwa, trochę zmotywuje i doda odwagi za pierwszym razem.
Jeśli chcesz zacząć samemu, warto najpierw poszukać rzetelnych artykułów na temat morsowania w internecie. My oczywiście polecamy - https://mambaonbike.pl/morsowanie-jak-zaczac-co-daje/
Gdy już wiemy gdzie i z kim, wtedy myślimy o tym jak. I tu najważniejsze. Za pierwszym razem trzeba zapewnić sobie odpowiednią ilość czasu, by wszystko przebiegało na spokojnie, bez stresu związanego z obowiązkami, które na nas czekają w dalszej części dnia. Najlepiej zrobić to w dniu wolnym od pracy. Ubrać się wygodnie, najlepiej sportowo w luźne ciuchy, by rozbieranie i ubieranie było szybkie i sprawne. Na dwie godziny przed pływaniem zjeść normalny posiłek, nie robić tego na pusty żołądek. Zabrać ze sobą strój kąpielowy, ręcznik, klapki lub inne buty w których wejdziemy do wody, ręcznik. Można też zabrać ze sobą termos z ciepłą herbatą.
Jak wejść do zimnej wody?
Po prostu do niej wejść. Zdecydowanie i stanowczo.
Skupić się na sobie, na swoich odczuciach, być tu i teraz. Zobaczyć jak organizm reaguje na zimno i tego doświadczać.
Na początku w wodzie nie trzeba być długo. Jeśli będzie to jedna minuta, to jest to bardzo dobry wynik. Samo wejście do wody jest już dla organizmu mocnym bodźcem.
Jak mocno się zamaczać? Najlepiej aż po czubek głowy. Popularny obrazek morsów z rękami w górze - zapomnij. Ekspozycja na zimno powinna być całościowa. Lepiej krócej, ale intensywniej.
Oczywiście zanurzanie głowy na początek może być trudne, więc do niczego nie można się zmuszać. Słuchaj swojego organizmu, on da Ci wyraźny sygnał jak daleko możesz pójść.
Skupić się na sobie, na swoich odczuciach, być tu i teraz. Zobaczyć jak organizm reaguje na zimno i tego doświadczać.
Na początku w wodzie nie trzeba być długo. Jeśli będzie to jedna minuta, to jest to bardzo dobry wynik. Samo wejście do wody jest już dla organizmu mocnym bodźcem.
Jak mocno się zamaczać? Najlepiej aż po czubek głowy. Popularny obrazek morsów z rękami w górze - zapomnij. Ekspozycja na zimno powinna być całościowa. Lepiej krócej, ale intensywniej.
Oczywiście zanurzanie głowy na początek może być trudne, więc do niczego nie można się zmuszać. Słuchaj swojego organizmu, on da Ci wyraźny sygnał jak daleko możesz pójść.
Co po wyjściu z wody?
Jak najszybciej trzeba przebrać się w suche ubranie i jeśli na dworze jest już zimno wrócić do domu i pozwolić dojść swojemu organizmowi do siebie. Jeśli zabrałeś ze sobą herbatę, można się jej napić. W większości przypadków po wyjściu z wody dostaje się tak przyjemnego, pozytywnego kopa, że można by góry przenosić.
To jak?
Mam nadzieję, że ta zajawka zachęci Was do spróbowania.
Na Śląsku morsy mają swoje kluby m.in w Szopienicach na Morawie, w Tychach na Paprocanach, w Dąbrowie Górniczej na Pogorii oraz na świętochłowickiej Skałce.
Podobne kluby działają na terenie całej Polski.
Dorota @mambaonbike
Na Śląsku morsy mają swoje kluby m.in w Szopienicach na Morawie, w Tychach na Paprocanach, w Dąbrowie Górniczej na Pogorii oraz na świętochłowickiej Skałce.
Podobne kluby działają na terenie całej Polski.
Dorota @mambaonbike